Pasieka Dredziarza

Dnia 13 września w Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej w Więcborku miało miejsce spotkanie z państwem Ewą i Pawłem Piątek – autorami książki pt. „Pasieka Dredziarza”.

                Na wstępie warto w kilku zdaniach przybliżyć treść książki. Czytelnik dowiaduje się z niej, kiedy jest najlepszy czas na miodobranie,  jak ów proces wygląda i przebiega. Pozna sposoby zajmowania się pasieką i metody na to, by była w jak najlepszej kondycji. Te informacje, choć niezwykle ciekawe, są tylko „przyprawą do głównego dania serwowanego przez autorów” prezentowanej w naszej bibliotece książki.

 „Pasieka Dredziarza” opowiada o realizowaniu marzeń o niełatwej drodze dwojga ludzi do znalezienia swojego zakątka na ziemi. To wyprawa przez życie, podejmowanie niełatwych decyzji i ciężka praca, która przynosi radość. Małżeństwo snuje opowieść o swoim ciekawym, pełnym pasji życiu i zachęca tym samym czytelników do realizowania swoich własnych marzeń. Powyższa publikacja powstała dzięki, pracującej w wydawnictwie, koleżance pszczelarzy z Czarmunia. Przyjaciółka poinformowała ich, że poszukują książek, które opowiadają o ekologii. Przyszli autorzy postanowili spróbować swoich sił w pisarstwie. Tworzenie w duecie wymagało od nich oczywiście wypracowania pewnych metod  współpracy. W czasie pracy bardzo pomogła im babcia, która zajmowała się ich córeczką.

                Na piątkowym spotkaniu zadano gościom wiele pytań. Dotyczyły one nie tylko zagadnień związanych z publikacją. Czytelnicy, którzy tego popołudnia odwiedzili naszą książnicę, interesowali się codzienną pracą  w pasiece. Obecni pytali o technikę zakładania  nowych uli, o najlepszy czas na pozyskanie miodu. Licznie zgromadzeni na spotkaniu interesowali się również ilością miodu, którą należy zostawić pszczołom.

Pan Paweł Piątek z zatroskaniem opowiadał również o tym,  iż pszczelarz musi walczyć nie tylko z pogodą, ale także z chorobami swoich małych podopiecznych. Najgroźniejszą chorobą jest warroza. Występuje ona w pasiekach na wszystkich kontynentach.  Powoduje spore straty w pogłowiu pszczelich rodzin, co przekłada się na obniżenie produkcji miodu. Będąc obecnym na spotkaniu można się było dowiedzieć, że pszczelarz pozyskuje z uli nie tylko miód, ale także wiele innych składników. Pytany o pszczele użądlenia, pan Paweł stwierdził, że nie są dla niego przeszkodą. Mieszkańców ula nie boi się też córka autorów.

               Na zakończenie spotkania pan Paweł powiedział, iż wiedzy o pszczołach trzeba się uczyć całe życie i co roku można być zaskoczonym. Każdy z uczestników spotkania otrzymał mały słoiczek miodu i mógł skosztować wyrobów z „Pasieki Dredziarza”. Poza tym czytelnicy opuszczali spotkanie z książką naszych gości opatrzoną autografem.

Print Friendly, PDF & Email
Budowa drogi Zabartowo – Puszcza zakończona.
Wystawa o historii Poniatówek

Wielkość czcionki
Kontrast